|
Polonia Luszowice w trzeciej kolejce zanotowała pierwszą porażkę. Lepsi okazali się zawodnicy Unii Kwaczała którzy wygrali 4-3.
Unia Kwaczała - Polonia Luszowice 4-3 (3-1)
1 - 0 Paw, 16 minuta
1 - 1 Kaniewski, 20 minuta, rzut karny
2 - 1 Mikuła, 39 minuta
3 - 1 Stępień, 45 minuta
3 - 2 Dulowski, 58 minuta
4 - 2 Mikuła, 88 minuta
4 - 3 Dulowski, 89 minuta
Kwaczała :
Polonia : Woźniak (40 min Bagiński) - Kwiatkowski, Kusiak, Kaniewski, Jelonek - Krupa (46 min Michalczewski), Dulowski, Górkowski Łukasz, Palka Ireneusz, Górkowski Karol (75 min Chmiel), Burbeło
Polonia mecz z Kwaczałą rozpoczęła w takim samym zestawieniu jak ostatnie spotkanie z Wisełką Rozkochów. W bramce wyszedł Michał Woźniak. Na bokach obrony zagrali Przemysław Kwiatkowski i kapitan Karol Jelonek. W środku było dwóch zawodników: Dariusz Kusiak oraz Sebastian Kaniewski. W pomocy wystąpiło pięciu graczy. W środkowej strefie rozpoczął Łukasz Górkowski, Ireneusz Palka i Krystian Dulowski. Prawą pomoc zajął Andrzej Krupa a lewą Karol Górkowski. W ataku wystąpił Paweł Burbeło.
Spotkanie od początku było wyrównane. Gospodarze po kilku próbach gry piłką zdecydowali się na dalekie podania do Arkadiusza Stępnia. Goście mieli więcej z gry, próbowali grac podaniami ale nie przekładało się to na sytuację strzeleckie. Po jednej ze strat piłki, w 16 minucie, miejscowi wyprowadzili zabójczą kontrę. Stępień poradził sobie na lewej stronie z obrońcą i dograł wzdłuż bramki. Tam czekał już Paw który z najbliższej odległości wpakował piłkę do siatki.
Polonia nie załamała się takim obrotem sprawy i już po niespełna czterech minutach był remis. Ręką w polu karnym zagrał obrońca Unii. Prowadząca zawody sędzina Banaś podyktowała jedenastkę, którą pewnym strzałem na gola zamienił Sebastian Kaniewski. Była to jego trzecia bramka z rzędu w meczu ligowym.
Chwilę później powinno być 2-1 dla Polonii ale Andrzej Krupa w dogodnej sytuacji przeniósł piłkę nad poprzeczką. Dwie kolejne szansę miał aktywny Krystian Dulowski ale również i jemu brakowało precyzji. Gospodarze również próbowali strzelać z dystansu. Ich groźną bronią były również rzuty rożne. Po jednym z nich, w 30 minucie Michał Woźniak doznał kontuzji ale postanowił grać dalej. W 32 minucie błąd obrony Polonii sprawił że napastnik Unii popędził sam na sam z Woźniakiem ale golkiper przyjezdnych świetnie obronił tą sytuację.
W 35 minucie Dulowski wykonywał rzut wolny z lewej strony. Mocno podkręconej piłki nie sięgnął Ireneusz Palka. Futbolówka zatrzymała się dopiero na dalszym słupku i wyszła w pole. W 37 minucie Dulowski przymierzył mocno i celnie ale bramkarz gospodarzy popisał się dobrą interwencją.
W 39 minucie Unia strzeliła drugą bramkę. Rzut wolny z lewej strony wykonał Lament. Piłkę przedłużył jeden z jego kolegów a zamykający akcję Mikuła z metra nie miał problemów z umieszczeniem piłki w siatce. Minutę później nastąpiła wymuszona zmiana w Polonii. Z boiska zszedł kontuzjowany Woźniak a jego miejsce zajął Piotr Bagiński. Pierwsza interwencja nowego bramkarza była nerwowa. Gospodarze mieli po niej rzut rożny. I Właśnie po kolejnym dobrym dośrodkowaniu Lamenta celną główką popisał się Stępień strzelając gola do szatni w 45 minucie.
Od początku drugiej połowy na boisku pojawił się debiutant Marcin Michalczewski, który zmienił Krupę. Goście próbowali od pierwszych akcji zniwelować przewagę gospodarzy. W 48 minucie koronkową akcję Polonii niecelnym strzałem z pola karnego zakończył Karol Górkowski. Dwie minuty później również młodszy z braci Górkowskich uderzył niecelnie. W 58 minucie Dulowski był już precyzyjny i po strzale z dystansu zdobył gola (asystę zaliczył Michalczewski).
Gdy wydawało się, że goście pójdą za ciosem, miejscowi wyprowadzili szybką kontrę. W ostatniej chwili Przemysław Kwiatkowski powstrzymał szarżującego Stępnia. Była to typowa walką o piłkę z której górą wyszedł zawodnik Polonii. Jednak decyzja sędziowska była inna. Po konsultacji z liniowym Kwiatkowski został ukarany czerwoną kartką i musiał opuścić murawę. Rzut wolny wykonany przez Ficka był niecelny.
Wydawać by się mogło, że wszystkie atuty są po stronie Kwaczały. Miejscowi nie przestawili jednak swojej taktyki i dalej grali długimi piłkami, licząc na kontrataki. Polonia mimo liczebnego osłabienia prowadziła grę. Precyzji w strzałach z dystansu brakowało jednak Dulowskiemu i Pawłowi Burbeło. Unia mogła i powinna strzelić gola w 68 minucie ale dwoma udanymi interwencjami popisał się Bagiński. W 75 minucie boisko opuścił Karol Górkowski a jego miejsce zajął Michał Chmiel. W 80 minucie Paw mając przed sobą pustą bramkę strzelił obok. Mogło się to zemścić. Po dwójkowej wymianie piłki z Chmielem, w pole karne wpadł Ireneusz Palka. Obrońca powstrzymał szarżującego grającego trenera przyjezdnych. Była to typowa walką o piłkę z której górą wyszedł zawodnik Unii. Tym razem gwizdek nie zabrzmiał.
W 88 minucie gospodarze w końcu dopięli swego. Mikuła po raz drugi z bliska wpakował piłkę do siatki i gospodarze prowadzili 4-2. Grę od środka zaczął Dulowski. Zagrał do Palki. Obaj zawodnicy wymienili jeszcze dwa podania i "Dulo" celnie strzelił do bramki z jedenastego metra.
Doliczone minuty były nerwowe dla gospodarzy. Próbowali kraść oni cenne sekundy. Goście nie potrafili już zdobyć się na groźną sytuację i mecz zakończył się zwycięstwem Unii. po takim wyniku zostali oni liderem tabeli i są jedyną niepokonaną drużyną w lidze.
Polonia zanotowała pierwszą porażkę. Za tydzień podejmie w meczu derbowym Górnik Siersza.
Podziękowania dla kibiców Polonii którzy pojawili się na meczu.
|
Najbliższa kolejka 16 |
Ostatnia kolejka 15 | |||
|
Gromiec | 5:3 | Polonia |
2023-11-11, 14:00:00 |
||
relacja » |
dzisiaj: 62, wczoraj: 260
ogółem: 2 555 344
statystyki szczegółowe