Polonia Luszowice - strona oficjalna

Polonia Luszowice - Tempo Płaza 1-3 (0-3)

0 - 1 Filipek, 17 minuta, rzut karny

0 - 2 Domagała, 36 minuta

0 - 3 Barłóg, 42 minuta

1 - 3 Ostrowski, 61 minuta, rzut karny

Polonia : Komperda - Musiał (75m Gibek), Wściubiak, Ostrowski, Krauz Marcin – Krupa (35m Gładys (60m Kisiel Damian)), Palka, Górkowski, Jaromin - Stępień, Drabiński

Płaza: Kępka Sławomir - Mirek, Ginter, Filipek, Wierzba, Romanowski, Mądrzejewski, Ładocha (80m Kępka Dawid), Barłóg (60m Gaweł), Domagała, Kowalski (75m Kozyra)

Ostatni mecz rundy jesiennej skończył się tak jak pierwszy, porażką Polonii. Drużyna z Luszowic w niczym nie przypominała lidera i zasłużenie przegrała.

Spotkanie w bramce rozpoczął powracający do składu Tobiasz Komperda. Praca zatrzymała dotychczasowych, etatowych środkowych obrońców: Przemysława Liszkę i Dariusza Kusiaka. Z tego względu na stoperze zagrał Kamil Ostrowski a przed nim Tomasz Wściubiak. Parę kryjących obrońców tworzyli Krzysztof Musiał i Marcin Krauz. Defensywnym pomocnikiem był Łukasz Górkowski, ofensywnym Ireneusz Palka. Na bokach pomocy zagrali Paweł Jaromin i kapitan Andrzej Krupa. W ataku od pierwszych minut wystąpili Arkadiusz Stępień i Paweł Drabiński.

Goście z Płazy od początku grali twardo i agresywnie skupiając się głównie na dwóch zawodnikach Polonii. Stępień w pierwszej połowie był częściej faulowany niż w kilku poprzednich meczach. Podobnie było z Palką, który jeśli tylko otrzymał piłkę natychmiast koło niego było dwóch zawodników z Płazy. W 4 minucie po faulu na grającym trenerze gospodarzy żółtą kartkę obejrzał Mądrzejewski. Rzut wolny z 25 metrów wykonał sam poszkodowany. Uderzył celnie ale Kępka odbił piłkę do boku. Najszybciej przy niej znalazł się Ostrowski który z ostrego kąta zamiast wycofać ją przed bramkę do czekającego Stępnia, zdecydował się na strzał z którym golkiper gości nie miał problemów. Była to właściwie jedyna godna odnotowania akcja w pierwszym kwadransie meczu.

Tempo w swoich poczynaniach ofensywnych skupiało się na kapitanie Domagale. To właśnie on w 17 minucie ograł jednego obrońcę i oddał strzał na bramkę. Piłka niefortunnie trafiła w rękę gracza miejscowych i sędzie odgwizdał jedenastkę. Pewnym egzekutorem okazał się Filipek.      

Gospodarze mieli optyczną przewagę ale nic z niej nie wynikało. Brakowało celnych podań a strzałów było jak na lekarstwo. Dopiero w 22 minucie stworzyli sobie korzystną okazje. Do akcji ofensywnej włączył się Musiał który na szybkości doszedł do prostopadłej piłki i uderzył celnie ale Kępka pewnie obronił. W 30 minucie powinien być remis. Wtedy to będący w dobrej sytuacji Stępień przegrał pojedynek z bramkarzem gości, który po raz kolejny popisał się udaną interwencją. W 35 minucie nastąpiła pierwsza zmiana w Polonii. W miejsce nie mającego swojego dnia Krupy na boisko wszedł Bartłomiej Gładys a opaskę kapitańską przejął Musiał.  

W 36 minucie Płaza prowadziła już 2-0. Pomocnik gości urwał się lewą stroną i dograł wzdłuż bramki. Tam czekał już Domagała który z bliskiej odległości dołożył nogę strzelając gola.

Bramka ta podziałała źle na gospodarzy. Do końca pierwszej połowy nie potrafili już poważniej zagrozić bramce Tempa. Na domiar złego przytrafiały im się proste błędy w obronie. Po jednym z nich w 42 minucie Barług ruszył lewą stroną próbując dośrodkować. Z dośrodkowania wyszedł strzał który wysokim lobem wpadł do bramki obok zupełnie zdezorientowanego Komperdy. 

Początek drugiej połowy wyglądał zupełnie tak samo początek meczu. Gospodarze próbowali atakować ale nie mieli swojego dnia. Goście każdą przerwę w grze umiejętnie wykorzystywali "kradnąc" kolejne sekundy. W 60 minucie była druga zmiana w Polonii. na boisku zameldował się Damian Kisiel zastępując Gładysa. Minutę później Stępień wpadł w pole karne i został sfaulowany przez obrońców. Sędzia po raz drugi wskazał na jedenasty metr. Do piłki podszedł Ostrowski i pewnie skierował piłkę do bramki. Była to 50 bramka w rundzie jesiennej Polonii.

Po tym trafieniu miejscowi odżyli. W 65 minucie rzut wolny szybko wykonał Palka ale minimalnie się pomylił. Dwie minuty później po raz kolejny przymierzył z wolnego przenosząc piłkę tuż nad poprzeczką. W 71 minucie już nie strzelał tylko dogrywał ale zamykający na długim słupku Stępień uderzył niecelnie. W 75 minucie na boisku pojawił się Konrad Gibek zastępując Musiała. Przejął tym samym opaskę kapitana a Polonia grała trójka napastników. W 78 minucie z szesnastu metrów strzelał Kisiel ale wysoko nad bramką. Minutę później identycznie skończyła się próba Stępnia. W 80 minucie groźna kontra gości. Strzał z dwudziestu metrów minimalnie minął poprzeczkę.

Końcowe minuty to bicie głową w mur w wykonaniu gospodarzy. Goście próbowali wyprowadzać kontrataki ale były one szybko przerywane. Co z tego jak po chwili następowało albo niedokładne podanie albo strata piki. W 93 minucie Wściubiak faulował tuż przed polem karnym Domagałe i zobaczył za to żółtą kartkę. Palka który zwrócił uwagę sędziemu również obejrzał żółty kartonik. Wcześniej za faul ukarany został też Marcin Krauz. 

Wynik nie uległ już zmianie. Przegrywać też trzeba umieć. Nie popisał się bramkarz miejscowych Komperda, który po meczu powiedział coś w stronę sędziego dostając czerwoną kartkę. Takie zachowanie jest naganne i nikt wśród Polonii nie ma zamiaru go tolerować. Zawodnika spotka zasłużona kara. Miejscowi pozostawiłi po sobie niekorzystne wrażenie które będzie towarzyszyć im przez całą zimę. Nie zmienia to jednak faktu, że to zawodnicy z Luszowic są liderem.

Teraz czeka nas prawie 5 miesięcy przerwy. Na wiosnę zostanie rozegranych 11 spotkań które zadecydują o kształcie tabeli na koniec sezonu.

Zawodnicy i działacze Polonii Luszowice składają serdeczne podziękowania kibicom za całą rundę jesienną.

• Komentarzy [7]
• czytano: [1295]
• DO